Są to ciemne, ciasne, najczęściej zagracone pomieszczenia, do których niechętnie zaglądamy i szybko z nich uciekamy...
A kto z was nie marzył o spiżarni/ spichlerzu z prawdziwego zdarzenia..?
Takiej, w której moglibyśmy trzymać domowe przetwory, pędzić pyszne winko...
Właśnie dlatego, że obecnie stawiamy na zdrową żywność, wykonywaną przez nas samych i coraz częściej doceniamy stare dobre babcine przetwory... postanowiliśmy specjalnie dla was przekształcić najzwyklejszą komórkę piwniczną w bloku rodem z PRLu, aby pokazać wam jak bardzo ta minimalistyczna przestrzeń może zostać odmieniona....
Przebieg metamorfozy:
1. Ściany z cegieł i obrzutki oraz sufit zostały wybielone zwykła białą farbą emulsyjną.
2. Na podłodze dla łatwego utrzymania czystości wykorzystaliśmy zalety starej poczciwej wykładziny pcv.
3. Stara szafa została wyszorowana i wymalowana jedną warstwą białej farby do drewna, suchym pędzlem, tak, aby pod farbą prześwitywały stare fronty szafy.
4. Zakupiliśmy używane malowane na biało drewniane skrzynki, które ułożyliśmy w formę regałów.
Fotorelacja:
Tak było wcześniej:
Po posprzątaniu:
Po malowaniu:
Pierwszy efekt:
Teraz można wznieść zasłużony toast za dobrze wykonaną pracę:)
A tak wygląda nasza nowa spiżarnia z pierwszymi przetworami:












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz